wtorek, 18 listopada 2014

Samokręcąca się szczotka od Babyliss - czy na prawdę ułatwia sytlizację?



Pewnie każda z nas podczas wizyty u fryzjera podglądała przez włosy jak ten sprytnie stylizował je za pomocą okrągłej szczotki i suszarki używając ich obu jednocześnie. Nie raz próbowałam później tej sztuki w domu, ale moje nieudolne działania nijak nie przypominały wprawnych ruchów fryzjera - efekt niestety też! Nie próbowałam nawet stylizować tak całych włosów, gdyż są długie i tym bardziej trudne do ułożenia. Zależało mi jednak na wystylizowaniu dłuższej grzywki, aby miała ten modny, uniesiono-wywinięty kształt ;) Nie wychodziło aż wreszcie...

 ...natknęłam się na obrotową szczotkę! Jest połączeniem suszarki i grubej szczotki, która obraca się w wybraną stronę stylizując włosy. Ja postanowiłam wystylizować nią jedynie grzywkę. Wybrałam jej krótsze pasma, uniosłam do góry i przyłożyłam szczotkę do spodu końcówek. Po włączeniu powietrza suszarki nacisnęłam przycisk, który uruchomił obroty. Szczotka sama nawinęła pasma i dalej pięknie się wśród nich obracała wygładzając je, unosząc i nadając kształtu. Zrobiła za mnie całą robotę;) Dosłownie 3 minuty i po sprawie. Wystarczyło spryskać ułozoną grzywkę odrobiną delikatnego lakieru i cały dzień miała ten fajny ksztalt.
 Szczotka Babyliss ma funkcję jonizacji, dzięki której włosy są gładkie i lśniące oraz dwie wymienne szczotki o różnej średnicy. Można stylizować nią suche włosy lub użyć do mokrych łącząc suszenie ze stylizacją i oszczędzając czas. Tak jak pisałam stosuję szczotkę jedynie do układania grzywki, gdyż to z nią miałam największy problem. Jednak moja mama, której włosy sięgają ramion układa nią całą fryzurę. Po przespanej nocy jej włosy przypominają... no powiedzmy, że nie wyglądają ładnie ;) 15 minut z obrotową szczotką pozwala wyczarować jej gładką fryzurkę z wywiniętymi końcami i efektem push-up. Odkąd ją ma, twierdzi, że nie wyobraża sobie bez niej porannej stylizacji.
Obrotowa szczotka Babyliss kosztuje ok. 200 zł, inne marki zaczynają się już od 120 zł.  Czy to dużo...? Moja Mama twierdzi, że w porównaniu z zaoszczędzonym rano przed pracą czasem, nerwami przy układaniu innymi sposobami i super efektem każdego dnia bez wizyty u fryzjera... zdecydowanie nie;) Dla mnie to też fajna opcja na codziennie, 3 minutowe dopieszczenie fryzury. Jest dobrym pomysłem na udany świąteczny prezent ;)





9 komentarzy:

  1. Potwierdzam wszystko co opisujesz Asiu, szczotka rewelacyjna, kiedyś polecił mi ją mój fryzjer kiedy powiedziałam mu, że szczotka i suszarka do stylizacji to dla mnie o jeden sprzęt za dużo :) Odkąd jest moja, nie mam najmniejszego problemu z ułożeniem wystrzałowej fryzury, a włosy są wyciągnięte miękkie i lśniące. To naprawdę dobrze wydane pieniądze, szczerze polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już wiem o co poproszę Mikołaja ;) Muszę ją mieć! Bo szczotką i suszarką sobie nie radzę, a mam taką starą małą loko-suszarkę i ją lubię, ale do obecnej długości włosów już nie wystarcza...

    OdpowiedzUsuń
  3. mam obrotową szczotkę, ale tak długo jej nie używałam, że uważam że dla mnie jest zbędna : p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy dłuugich włosach, po jakimś czasie może się znudzić, bo wystylizowanie nią wszystkich pasm zajmuje dużo czasu, jednak ja używam jej do dopieszczenia grzywki i jest super;)

      Usuń
  4. uwielbiam, od lat używam Rowenty :) Szybko i łatwo :D

    OdpowiedzUsuń