Użycie dezodorantu jest dla mnie tak samo bezdyskusyjną, poranną czynnością, jak umycie zębów ;) Od dłuższego czasu miałam jednak pewne wątpliwości, czy antyperspiranty, które zatykają ujścia gruczołów potowych, a zatem blokują także usuwanie wraz z potem, szkodliwych dla organizmu toksyn, są dla nas zdrowe.... Używałam ich jednak, gdyż nie wiedziałam o tym, że istnieje dla nich jakakolwiek alternatywa, a jednak...
Istnieje coś takiego jak naturalne dezodoranty. Ja odkryłam markę CRYSTAL. Najciekawsza wydaje mi się wersja produktu w formie czystego kryształu soli wulkanicznej, potocznie zwanej ałunem.
Ałun
ma odczyn kwasowy, działa antyseptycznie i ściągająco. Nie hamuje potliwości, ale niweluje
jej przykry zapach! Pot składa się
głównie z wody i w większości
przypadków nie pachnie. Przykry zapach powstaje dopiero wtedy, gdy zostanie on
sfermentowany przez bakterie naturalnie i stale występujące na naszej skórze. Ałun nie blokuje ujść
gruczołów potowych ograniczając pocenie się - działa na zupełnie innej
zasadzie: skutecznie hamuje proliferację baterii, a tym samym zapobiega
powstawaniu przykrego zapachu. Dla naszego organizmu to bardzo dobra wiadomość!
Wraz z potem skóra i organizm pozbywają się szkodliwych toksyn. Blokowanie
potliwości antyperspirantami powoduje, że toksyny nie są wydalane - organizm zatrzymuje je w węzłach
limfatycznych pod
pachami.
Choć ałun teoretycznie nie blokuje potliwości, to
moim zdaniem gdy stosuję ten produkt jest ona zdecydowanie mniejsza, a
mogę wręcz powiedzieć, że praktycznie jej nie ma. Cały dzień czuję się
świeżo, nawet w te upalne dni!
Oprócz wersji dezodorantu w formie czystej bryłki ałunu, jest także opcja w kulce i saszetce! Kulka jest roztworem ałunu z wodą, zaś saszetka - mega fajnym i praktycznym rozwiązaniem na podróż i do torebki.
Kilka lat temu amerykańscy naukowcy
opublikowali pracę, z której wynikało, że znajdujące się w popularnych antyperspirantach
składniki aktywne mogą przyczynić się powstawania nowotworów. Teza ta nie
została jak dotąd naukowo potwierdzona. Nie ma więc potrzeby całkowicie rezygnować z ich stosowania. Jednak
codzienne i nieustanne stosowanie antyperspirantu może zaburzać naturalne funkcje
gruczołów potowych pachy i wydalanie toksyn, co z pewnością nie jest korzystne
dla organizmu. Coś w tym na pewno jest bo stowarzyszenie Amazonek, wysłało do polskiego dystrybutora list z podziękowaniem za wprowadzenie naturalnego produktu, którego także one mogą bez obaw używać! (list poniżej)
Jeśli jednak nie jesteś w stanie rozstać się z
tradycyjnym antyperspirantem, warto stosować
go wymiennie z tego typu naturalnym dezodorantem . Daj odetchnąć swojej skórze!
DOSTĘPNY W DROGERIACH ROSSMANN, SKLEPACH HEBE ORAZ NA WWW.PANAKOTASKLEP.PL
cena 24 zł
Na pewno spróbuję! Kiedyś już używałam naturalnego dezodorantu marki Lush, ale nie zdał egzaminu, mam nadzieję, że ten mnie nie zawiedzie! :)
OdpowiedzUsuńdaj znać, czy u Ciebie zdał egzamin ;)
UsuńBardzo przydatny post! Nawet nie byłam tego świadoma, że antyperspiranty w pewien sposób mogą nam szkodzić :o
OdpowiedzUsuńteż kiedyś myślałam, że antyperspiranty sa całkiem bezpieczne i zdrowe dla naszej skóry. Zaczęły mnie jednak zastanawiać te typu 48 lub 72 godziny ochrony. "zapychają" one ujścia potowe na aż tyle i blokują oczyszczanie skóry z toksym, a potliwość jest przecież naturalnym i niezbędnym mechanizmem naszego organizmu. Zwykłe antyperspiranty budzą więc wiele moich wątpliwości....
UsuńJa czytałam dużo złego o ałunie, już nie wiem w co mam wierzyć.
OdpowiedzUsuńA co takiego o nim czytałas? Z tego co ja się dowiedziałam to posiada pozytywną opinie ośrodków onkologicznych.
UsuńCiesze sie że trafiłam do Ciebie bo nie widziałam wczęśniej ani nigdzie indziej tego w sumie tych produktów. Na pewno sa godne uwagi
OdpowiedzUsuńJa też się ciesze, że dowiedzialas się u mnie o czymś nowym;) zapraszam częściej;)
UsuńSerio? :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem w rossmanie poszukam tego antyperspirantu!