Nie wiem jak Wy, ale ja gdy robi się ciepło, zamieniam się w lodowego potwora. Ostatnio praktycznie codziennie gdy wracam z pracy wstępuję do cukierni Limoni i umilam sobie popołudnie chociaż jedną gałeczką - są boskie! Też zastanawiacie się jakich rozmiarów będzie po lecie moja pupa? Otóż okazuje się, że wcale nie musi być duża, a może nawet schudnie! To dość zaskakujące, ale w jednym z ostatnich przed wakacyjną przerwą programów DD TVN dowiedziałam się, że to możliwe. Dietetyczka Agnieszka Piskała opowiadała o tym jak nie przywieźć z wakacji nadwagi i w jednym z punktów omówiła moje ukochane lody. A zatem: jedna gałka waniliowych lodów na bazie śmietany ma 50kcal... a nasz organizm aby ją ogrzać i spalić zużywa 52kcal!!! Jesteśmy zatem 2 kalorie na minusie! Ujmując bardziej naukowo to, wygląda to tak, że zimne posiłki wymuszają wyższy nakład energetyczny
(podgrzanie posiłku), więc i intensywniejsze spalanie kalorii.Oczywiście należy zachować rozsądek i nie zastępować lodami każdego posiłku ;) Trzeba też pamiętać, aby wybierać lody bez żadnych dodatków: czekolad, sosów, wafelków i posypek bo to one nas tuczą.Opierając się na teorii procesu spalania zimnych posiłków powstały całe diety lodowe, których Pani Agnieszka nie jest jednak zwolenniczką i radziła, aby traktować je z przymrużeniem oka;) Jednak co jest pewne, przy zdrowo zbilansowanej diecie nie trzeba się bać deseru w formie jednej lub dwóch gałek lodów - nawet codziennie!
A zatem... SMACZNEGO, CHUDEGGO!!!!
Gdyby ktoś chciał obejrzeć powtórkę programu to wklejam link - http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/jak-nie-przywiezc-z-wakacji-nadwagi,126469.html
znajomy sportowiec, jak się odchudzał, jadł właśnie lody śmietankowe ;-)
OdpowiedzUsuńa widzisz, czyli Ci bardziej zainteresowani już o tym słyszeli ;) poza tym takie smiatankowe lody zgodnie z założeniami diety lodowej uzupełniają dietę w wapń, który reguluje pracę ośrodka głodu i sytości, zatem zwiększa zdolność organizmu do spalania tłuszczu – przy niedoborze wapnia komórki gromadzą tłuszcz.
UsuńNo to juz wiem co dzisiaj jem na deser ;)) lody smietankowe <3
OdpowiedzUsuńsmacznego, ja też się skuszę :D a wszystko dla dobra figury ;)
UsuńUwielbiam lody, jestem od nich wręcz uzależniona ;D
OdpowiedzUsuńJak sie okazuje- to dobrze:d oby bez dodatków ;)
UsuńUwielbiam wszelakie słodkości, ale co do lodów jestem dość wybredna. Mimo to kiedy przechodzę obok ukochanej lodziarni nie odmawiam sobie ;)
OdpowiedzUsuńU Ciebie w mieście tez jest Limoni?;)
UsuńNiestety nie kojarzę aby było, ale zapamiętam tą nazwę ;)
Usuń