wtorek, 29 lipca 2014

Dwufazowa odżywka z keratyną i filtrami UV - dobra opcja na wakacyjny wyjazd

Z reguły nie używam odżywek w sprayu. Teraz postanowiłam jednak zrobić wyjątek. Powoli zaczynam kompletować kosmetyki na wakacyjny urlop i taka odżywka może okazać się podczas wyjazdu bardzo praktyczna. Postawiłam na dwufazowy, keratynowy produkt firmy Bioelixire Argan Oil. Po pierwsze zastąpi on klasyczną odżywkę w kremie i skróci czas jaki będę musiała spędzać pod prysznicem;) Odżywianie - spryskiwanie jest bowiem bardzo wygodne i szybkie! Po drugie posiada filtry UV, które podczas lata są niezbędne aby nasze włosy nadal wyglądały zdrowo i pięknie. Ten jeden kosmetyk spełni więc rolę pielęgnacyjnej odzywki i ochronnego sprayu. Jego kolejną zaletą, która przy moim dłuuugich włosach jest szczególnie ważna, jest fakt, że produkt znacznie ułatwia ich rozczesywanie. Bałam się, że obciąży jednak pasma, gdyż to bardzo typowe w przypadku odżywek bez spłukiwania. W jej składzie są bowiem: olejek arganowy, słonecznikowi i jojoba, a także wspomniana wcześniej keratyna. Jak do tej pory nie zauważyłam jednak efektu płaskich, ciężkich i wyglądających jak nie do końca świeże włosów ;) Ma skuteczne odżywcze składniki, a jednak jej formuła jest bardzo lekka. Długo zastanawiałam się jak określić zapach produktu,,, ewidentnie z czymś mi się kojarzył... Aż w końcu odżywkę powąchała jedna z moich koleżanek i eureka! Pachnie malibu z mlekiem! To całkiem dobry zapach na urlop;)


poniedziałek, 28 lipca 2014

Dr Irena Eris pod znakiem światowego luksusu!


W tym roku prestiżowa francuska organizacja Comité Colbert, której członkiem, obok takich marek jak Louis Vuitton czy Chanel, jest marka Dr Irena Eris, będzie obchodzić  60-lecie istnienia. Jestem niezwykle dumna z tego, że nasza polska, rodzima marka, znajduje się w gronie tych najbardziej luksusowych! Używając tych kosmetyków, nie bez podstawy możemy się więc poczuć na prawdę wyjątkowo!




Założona w 1954 roku przez Jeana-Jacquesa Guerlaina organizacja Comité Colbert, nosi imię człowieka, który pozostawił znaczący ślad w historii Francji. Żyjący w XVII wieku Jean-Baptiste Colbert odegrał ogromną rolę w promowaniu pojęcia francuskiego kunsztu na całym świecie. Prócz rozwoju floty i portów, założył m.in. Akademię Francuską w Rzymie. Comité Colbert realizuje wizję Jeana-Baptiste Colberta – poprzez swoje działania łączy ze sobą luksus, kulturę i promuje francuski styl życia na pięciu kontynentach.


Obecnie Comité Colbert zrzesza 78 marek. Jeszcze do niedawna członkami stowarzyszenia były wyłącznie ekskluzywne francuskie marki, takie jak m. in. Boucheron, Cartier, Chanel, Hermès, Hotel Ritz, Louis Vuitton, szampan Perrier – Jouët oraz prestiżowe instytucje kultury, m. in. Luwr, Opera Paryska
czy
Comédie-Française – Francuski Teatr Narodowy. Dopiero w 2011 roku do tego grona dołączyły cztery marki europejskie – m.in. Leica i MontBlanc, a w 2012 roku jako jedyna polska marka – Dr Irena Eris. Comité Colbert oferuje swoim członkom forum dla tworzenia dalekosiężnych planów działania i wymiany najlepszych praktyk biznesowych. W ten sposób, daje im narzędzia dla zapewnienia przyszłego rozwoju oraz niebywały prestiż.
  
Dla marki Dr Irena Eris to również szczególny moment. Dwa lata temu, w listopadzie 2012 roku, jako jedyna polska marka i jedna z 6 europejskich oficjalnie została przyjęta do klubu. Dr Irena Eris została rekomendowana do organizacji Comité Colbert przez markę Chanel i Hermès. Od tego momentu jeszcze mocniej promuje idee związane z pięknem i ekskluzywnością. Dr Irena Eris realizuje ideę holistycznego podejścia do piękna. Składają się na nią nie tylko luksusowe kosmetyki, lecz również dostosowana do indywidualnych potrzeb, profesjonalna pielęgnacja jaką gwarantują Kosmetyczne Instytuty oraz zrównoważony odpoczynek w Hotelach SPA Dr Irena Eris. Za światowym sukcesem marki stoi Centrum Naukowo-Badawcze Dr Irena Eris, gdzie wybitni naukowcy i specjaliści prowadzą zaawansowane technologicznie badania. Marka także od 8 lat organizuje kobiecy turniej golfowy Dr Irena Eris Ladies’ Golf Cup, który jest największym wydarzeniem wśród imprez organizowanych wyłącznie dla Pań
w Polsce i jednym  z najbardziej prestiżowych w tej części Europy.
 

piątek, 25 lipca 2014

Gwyneth Paltrow jakiej nie znacie...

To nic odkrywczego i może nie dla wszystkich będzie ciekawe, ale ja uwielbiam Gwynetth Paltrow za jej delikatność i wdzięk. Gdy zobaczyłam więc te zdjęcia musiałam się nimi z Wami podzielić!
Gwyneth Paltrow w najnowszej kampanii reklamowej Max Factor wcieliła się w ikony stylu XX
wieku.
Jako Audrey Hepburn reprezentuje lata 50., jako Brigitte Bardot lata 60., jako Farrah Fawcett lata
70., z kolei ikoną lat 80. i kolejnym wcieleniem Gwyneth Paltrow jest Madonna.
Kampania nawiązuje do setnej rocznicy marki Max Factor i wpływu gwiazd kina oraz estrady na bieg
jej historii.
„Makijażyści Max Factor postanowili przeobrazić swoją muzę, Gwyneth Paltrow, w ikony stylu z
różnych dekad.”- opowiada Eryka Sokólska, Oficjalna Makijażystka Max Factor w Polsce. „Moim
ulubionym wcieleniem, jest ten inspirowany wizerunkiem Farrah Fawcett. W latach 70. po raz
pierwszy pojawiła się moda na skórę muśniętą słońcem. Uwielbiam metaliczne lśnienie na
powiekach, ustach i policzkach. Współczesnym akcentem był lekki podkład nowej generacji, który
nadał twarzy młodzieńczy wygląd.”

wtorek, 22 lipca 2014

Naturalne dezodoranty - nowa alternatywa dla antyperspirantów!

Użycie dezodorantu jest dla mnie tak samo bezdyskusyjną, poranną czynnością, jak umycie zębów ;) Od dłuższego czasu miałam jednak pewne wątpliwości, czy antyperspiranty, które zatykają ujścia gruczołów potowych, a zatem blokują także usuwanie wraz z potem, szkodliwych dla organizmu toksyn, są dla nas zdrowe.... Używałam ich jednak, gdyż nie wiedziałam o tym, że istnieje dla nich jakakolwiek alternatywa, a jednak...
Istnieje coś takiego jak naturalne dezodoranty. Ja odkryłam markę CRYSTAL. Najciekawsza wydaje mi się wersja produktu w formie czystego kryształu soli wulkanicznej, potocznie zwanej ałunem. 
Ałun  ma odczyn kwasowy,  działa antyseptycznie i ściągająco. Nie hamuje potliwości, ale niweluje jej przykry zapach! Pot składa się głównie z wody i w większości przypadków nie pachnie. Przykry zapach powstaje dopiero wtedy, gdy zostanie on sfermentowany przez bakterie naturalnie i stale występujące na naszej skórze. Ałun nie blokuje ujść gruczołów potowych ograniczając pocenie się - działa na zupełnie innej zasadzie: skutecznie hamuje proliferację baterii, a tym samym zapobiega powstawaniu przykrego zapachu. Dla naszego organizmu to bardzo dobra wiadomość! Wraz z potem skóra i organizm pozbywają się szkodliwych toksyn. Blokowanie potliwości antyperspirantami powoduje, że toksyny nie są wydalane -  organizm zatrzymuje je w węzłach limfatycznych pod pachami. 
Choć ałun teoretycznie nie blokuje potliwości, to moim zdaniem gdy stosuję ten produkt jest ona zdecydowanie mniejsza, a mogę wręcz powiedzieć, że praktycznie jej nie ma. Cały dzień czuję się świeżo, nawet w te upalne dni!
Oprócz wersji dezodorantu w formie czystej bryłki ałunu, jest także opcja w kulce i saszetce! Kulka jest roztworem ałunu z wodą, zaś saszetka - mega fajnym i praktycznym rozwiązaniem na podróż i do torebki.

Kilka lat temu amerykańscy naukowcy opublikowali pracę, z której wynikało, że znajdujące się w popularnych antyperspirantach składniki aktywne mogą przyczynić się powstawania nowotworów. Teza ta nie została jak dotąd naukowo potwierdzona. Nie ma więc potrzeby  całkowicie rezygnować z ich stosowania. Jednak codzienne i nieustanne stosowanie antyperspirantu może zaburzać naturalne funkcje gruczołów potowych pachy i wydalanie toksyn, co z pewnością nie jest korzystne dla organizmu. Coś w tym na pewno jest bo stowarzyszenie Amazonek, wysłało do polskiego dystrybutora list z podziękowaniem za wprowadzenie naturalnego produktu, którego także one mogą bez obaw używać! (list poniżej)

Jeśli jednak nie jesteś w stanie rozstać się z tradycyjnym  antyperspirantem, warto stosować go  wymiennie z tego typu naturalnym dezodorantem . Daj odetchnąć swojej skórze!

DOSTĘPNY W DROGERIACH ROSSMANN, SKLEPACH HEBE ORAZ NA WWW.PANAKOTASKLEP.PL

niedziela, 20 lipca 2014

Trik z suchym szamponem

Też lubicie suche szampony? Ja je uwielbiam i od kiedy po raz pierwszy wpadły w moje ręce, po porostu nie potrafię się bez nich obejść.Wcześniej jakoś się udawało... no ale, dlaczego nie ułatwić sobie życia chociażby takimi małymi detalami ;) Do tej pory odświeżałam nimi jedynie włosy przy skórze głowy, a czasem spryskiwałam nawet wtedy gdy były całkiem czyste, ale chciałam dodać im objętości. Suchy szampon to także świetny sposób na odzwyczajenie włosów od zbyt częstego mycia. Ostatnio odkryłam dla tego produktu kolejne zastosowanie. Może dla wieku z Was okaże się ono banalne i oczywiste bo jest dość logiczne, jednak dla mnie było zupełną nowością, która uratowała mnie podczas włosowej wpadki.
A było to tak... przed wyjściem do pracy chciałam upiększyć i odżywić końce włosów. Nałożyłam więc na nie olejek. Niestety było go za dużo i moje włosy wyglądały jak tłuste kluchy... Pomyślałam, że skoro suchy szampon odświeża włosy u nasady, to może także "wchłonie" olejową masakrę z końcówek. Dokładnie je nim spryskałam i wmasowałam produkt. Po chwili włosy były sypkie i świeże, ale nie suche! bardzo przyjemne w dotyku i zdrowo wyglądające, a dzięki temu , że wybrałam zapachowy szampon, także pięknie pachniały... byłam uratowana! Do tej pory w takich sytuacjach po prostu ponownie myłam włosy, albo zaplatałam w warkocz i zawijałam w koczek żeby nie było ich widać.
Do zdjęć wybrałam suchy szampon mojej ulubionej firmy Batiste o zapachu wild. Bardzo spodobał się on także mojemu pieskowi, który jak tylko mógł utrudniał mi zrobienia zdjęcia, bo przecież szampon tak fajnie się turla, a leżącą pod nim chustkę można ciągnąć... Przez to on także stał się przypadkowym bohaterem fotek;p

piątek, 11 lipca 2014

Dwie blondynki i róż, czyli test szminek Ultra Color Bold od Avon


W nasze łapki wpadły cztery kuszące odcienie szminki Ultra Color Bold od Avon: jasnoróżowy starbust pink, fuksjowo-śliwkowy power plum,  oranżowy bright nectar i czerwony red extreme. Jest to nowa, ulepszona edycja szminki nr.1 tej marki. Jak przystało na blondynki obie wybrałyśmy szminki w różowym klorze:D Martyna postawiła na jasny, pastelowy odcień starbust pink, ja zaś na bardziej wytrawny i ciemny róż power plum. Od razu wzięłyśmy się do pracy, wymalowałyśmy nimi usta i rozpoczęłyśmy testowanie: jadłyśmy, piłyśmy i robiłyśmy dziubki, a wszystko po to aby ocenić trwałość kosmetyku:D Ja nałożyłam na usta dwie warstwy koloru, aby był bardziej intensywny. Po pierwszej także był kryjący i mocny, ale druga nadała mu głębi. A zatem co z tą trwałością? Od razu po pomalowaniu, szminka zostawiała mocny ślad na moim białym kubku z herbatą jednak nie wytarła się w nierównomierny sposób. Po zjedzeniu obiadu i wypiciu kolejnej szklanki wody, kolor był  mniej intensywny i lśniący, ale bardzo równomierny. Usta nie wyglądały na wytarte. Po całym dniu, uwzględniając jedną poprawkę i porcję lodów kolor nadal był na ustach. Trwałość w stosunku do bardzo przystępnej ceny (ok 20 zł) oceniam więc na naprawdę dobrą:) 
Pomadka choć daje intensywny kolor nie wysusza ust. A w przypadku mocno kryjących szminek jest to niestety dość częste. Nie osadza się także w rowkach  i nie podkreśla skórek. Daje aksamitny efekt gładkiego koloru i komfortowe uczucie nawilżenia, a to duży plus.
Najbardziej podobają mi się jednak te kolory! Kobiece i  sexi... Mimo, że teraz wybrałam odcień power plum, to z pewnością, zaszaleję także ze słodkim różem, na który postawiła Martyna!

środa, 9 lipca 2014

Testowanie nowego eyelinera od Benefit! Zobaczcie efekty!


O eyelinerze Benefit They're Real słyszałam przy okazji jego wielkiej premiery, na której ze względu na inne obowiązki nie udało mi się być. Niedawno dostałam jednak kolejne zaproszenie do Brow Baru Sephory na przetestowanie tej głośnej nowości. Zobaczcie czy wpadł mi w oko;)

Gratka dla fanów Original Source! Teraz sama możesz wybrać zimowy wariant żelu!


Cytrusowe połączenie cytryny i limonki? Słodki miód i masło shea? A może dzika jagoda? Original Source z myślą o zimie przygotował swoje propozycje, aby w mroźne, ponure dni pobudzać nawet te najbardziej zamarznięte zmysły. Do 18 lipca na Facebooku marki można oddać swój głos na zimowy wariant żelu pod prysznic Original Source, który pod koniec roku znajdziemy na sklepowych półkach.
 

wtorek, 1 lipca 2014

Jak BOS(K)O! - sandały Ippomare prosto ze słonecznej Grecji

Dlaczego te sandały są potrójnie BOSKIE? Po pierwsze dlatego, że "pochodzą" z Grecji- krainy mitologicznych Bogów  i każdy model nosi imię jednego z nich. Po drugie - są bosko wygodne, wykonane z naturalnej skóry... jak boso! A po trzecie po prostu dlatego, że nasze stopy wyglądają w nich bosko!
Mnie jednak urzekły nie tylko same sandały, ale także historia tego w jakich okolicznościach przywędrowały do Polski, prosto ze słonecznej Grecji.... 
Otóż moja znajoma - Polka, kilka lat temu, prowadzona sercem;) wyprowadziła się w te piękne strony. Od tamtej pory podróżuje między Polską, a Grecją i ostatnio razem z nią przytuptały na słowiańską ziemię śródziemnomorskie sandały...(Gdy porównuję ją do białej masajki - denerwuje się, gdy utożsamiam z historią Ewy Chodakowskiej - denweruje się podwónie. Jest więc jedyna w swoim rodzaju i jej sandały też! Sandały i Ippomare są jednak nie tylko jej, gdyż markę stworzyła razem z siostrą, która koordynuje działania na Polskiej ziemi :) A zatem siła miłości +siła sióstr = Ippomare!
A więc tak: sandały i klapki wykonywane są ręcznie przez greckie manufaktury z najlepszej jakości skóry, która świetnie dopasowuje się do stopy i w ogóle nie obciera! Wiem, bo swoje Ippomarki już mam;) Co więcej są lekkie jak piórko... Bo kto może znać się lepiej na robieniu najwygodniejszych butów ever, niż Grecy, którzy w sandałach chodzą codziennie od wieków! 
Ippomare zainteresowały się już nawet dziennikarki ze znanych gazet. Monika Bielkiewicz-Kirschke poleca je w shoppingowym miesięczniku Avanti jako jej letni must have. Ja także polecam te pachnące Grecją buty i niedługo zaprezentuje Wam wybrany przeze mnie model. A tym czasem możecie zamówić je na www.ippomare.com i Wasze sandałki także przylecą do Was prosto z krainy bogów;)