FotoMix Tygodnia

Czy można połączyć pracę z urlopem i cudownym wypoczynkiem? Oj tak! Po dwóch dniach pracy w biurze, wyruszyłam z ekipą dziennikarek w stronę krainy wielkich jezior. Olsztyn i cudowny Hotel Przystań ugościły nas na prawdę na bogato. Cudowne jedzenie, piękne widoki, boskie masaże i spa.A na dodatek spędziłam tam moje 18ste urodziny ;) 

1. Zepsuty czajnik w biurze = przerwa na herbatę w Starbucks

2. Olsztyn - Witamy w Hotelu Przystań

3. Widok z okna o 4 porach dnia

FotoMix tygodnia

Czy Wy też tak boleśnie przeżyłyście powrót do pracy? Tyyyyle wolnego mocno rozleniwia, a ponowne wdrożenie się w wir codziennych obowiązków nie zawsze bywa łatwe, tym bardziej, że zaraz po powrocie do pracy następuje wolny wtorek ;) A Wam jak minął ten tydzień?

Opalenizna na JUŻ i na DŁUGO w jednym - samoopalający mus od St. Moriz

Z reguły wzbraniam się przed wszelkiego rodzaju samoopalającymi kosmetykami. A to dla tego, że będą plamy, że trzeba długo czekać aż kosmetyk się wchłonie i wyschnie no i oczywiście brzydki zapach... powodów zawsze jest wiele ;)

Ostatnio na polskim rynku pojawiła się jednak zupełnie nowa marka - St.Moriz, która zaproponowała innowacyjny produkt: Mus, który jest połączeniem znanego mi wcześniej bronzera typu wash-of i klasycznego samoopalacza. Jednym słowem używając musu uzyskujemy opaleniznę na JUŻ i na DŁUGO. Kosmetyk od razu barwi bowiem skórę, a zawarte w nim pigmenty nadają jej trwały kolor nawet po umyciu - tak jak klasyczny samoopalacz. A jak sprawdził się w praktyce?

Oszczędny FotoMix tygodnia

Hej Piękna!

Ten tydzień upłynął pod znakiem błogiego leniuchowania. Wysiliłam się jedynie na kilka ciekawszych poczynań, więc i ilość zdjęć jest mocno oszczędna;) A Ty jak wykorzystałaś wolne dni?:)

1. Wszyscy oglądają - obejrzałam i ja ;)

2. Sylwestrowa maska

3. Szampan na sylwestra - większy od mojego pieska, który od szampana wolał drewnianą skrzynkę

4. Kalendarz na nowy rok - można już poczynić pierwsze plany, chociażby na papierze ;)

Ekspresowe zmywanie paznokci bez wacika! NOWOŚĆ Maybelline NY

Chyba wszystkie lubimy malować pazurki ale ze zmywaniem jest już niestety gorzej. Nowość od Maybelline zdecydowanie ułatwi nam to zadanie. Używałam wcześnie takiego zmywacza innej marki i sprawdził się rewelacyjnie! Wkładamy palec do pojemniczka wypełnionego nasączoną zmywającym płynem gąbką, przekręcamy w obie strony i wyjmujemy paznokieć bez grama lakieru! Magia? Nie wiem, ważne, że produkt jest skuteczny;) Na pewno przetestuję i ten produkt.

Noworoczna przesyłka ze słonecznej Prowansji - Mleczko nawilżające Le Petit Marseillais

Codzienne balsamowanie ciała po kąpieli wydawało mi się dość oczywiste. A jednak nie! Ostatnio kilka moich koleżanek zdradziło mi, że w ogóle nie używają balsamów czy innych kosmetyków do ciała. Ich zdaniem to rozpieszcza skórę, która w skutek nadmiaru dobroci zaczyna się szybciej przesuszać. A Wy co sądzicie na ten temat? Ja zdecydowanie nie wyobrażam sobie pożegnania z tego typu pielęgnacyjnymi kosmetykami i.. testuje kolejny z nich! Tym razem szaro-bura pogoda skłoniła mnie aby choć na chwilę przenieść się do słonecznej Prowansji i wypróbować mleczko do ciała marki Le Petit Marseillais.

Zobaczcie czy faktycznie przeniosło moją skórę w krainę błogiego relaksu;)